Tłumacząc ostatnio list, w którym autor składał adresatowi górnolotne życzenia poczułam się jakby mi ktoś zasznurował usta. Tego po prostu nie dało się oddać w drugiej kulturze. Sytuacja ta dała mi wiele do myślenia, zwłaszcza uświadomiłam sobie jak ciężko wyrazić pewne kulturowo utarte zwroty grzecznościowe i dlaczego tłumaczenie jednego zdania...