Tłumacz przysięgły a urząd

Każdy, kto przeczytał utwór Franza Kafki pt. „Proces”, z pewnością pamięta poczucie bezsilności jednostki wobec urzędów i machiny biurokratycznej. W praktyce okazuje się, że to utwór nie tylko nadal aktualny, ale również zaskakująco trafnie odzwierciedlający codzienność tłumacza przysięgłego. Spośród przypadków przegranych batalii z urzędnikami, poniżej przytaczamy kilka anegdot.

§43 pkt 1 Kodeksu Zawodowego przyznaje tłumaczowi prawo, aby przekładając dokumenty sporządzane na formularzach urzędowych „pominąć w tłumaczeniu niewypełnione rubryki niemające istotnego znaczenia dla treści dokumentu”. Prawa tego nie zna lub nie uznaje natomiast Urząd Stanu Cywilnego, żądając dokładnego tekstu całych formularzy nie zważając na to, że formularz zawiera całe listy różnych możliwych okoliczności, z których najczęściej tylko jedna jest zaznaczona „krzyżykiem”. W ten sposób urząd odmówił rejestracji aktu zgonu 90-letniego mężczyzny, ponieważ m.in. został pominięty punkt dotyczący ciąży w ostatnim roku przed zgonem.

Wydział Komunikacji również nie zawsze jest w stanie się porozumieć z tłumaczem. W przekładzie prawa jazdy z języka ukraińskiego, w którym dokonano transliteracji serii prawa jazdy z cyrylicy na alfabet łaciński, urząd odmówił jego przyjęcia z uwagi na „błąd” w tłumaczeniu. Na nic zdały się wyjaśnienia rodowitej Ukrainki, że właśnie tak przekłada się te litery.

Podobnie urząd ten nie respektuje zasad wynikających z §61 i 62 Kodeksu Zawodowego, który mówi, iż dołączanie kserokopii dokumentu obowiązuje tylko jeśli przekład wykonywany jest na podstawie kopii, domagając się tego również w sytuacji, gdy przedmiotem zlecenia był oryginał dokumentu.

Kto z nas nie poczuł się nigdy w polskim urzędzie jak bohater Kafki – Józef K? Podobne anegdoty mogą z perspektywy czasu wydawać się zabawne, natomiast w danym momencie sytuacja budzi irytację, gdyż nie można załatwić swojej sprawy. O ile łatwiej by nam się żyło gdyby urzędnicy brali pod uwagę stracony czas petentów, którzy muszą ponownie zlecić przekład i wrócić do urzędu w nadziei, że ich sprawa przy kolejnej próbie zostanie rozpatrzona pozytywnie.

Obraz autorstwa studio4rt na Freepik